Home » Żyj aktywnie » Mój sposób na aktywny tryb życia
Żyj aktywnie

Mój sposób na aktywny tryb życia

ćwiczyć
ćwiczyć
Fot.: Dorota Szulc

Aktywność fizyczna to nie tylko dbałość o sylwetkę i wymagająca praca nad ciałem, to także uczta dla duszy oraz zachowanie balansu pomiędzy kondycją fizyczną a naszą psychiką. Jaki sposób na tę równowagę znalazła Julia Wieniawa?

Julia Wieniawa

Aktorka, współzałożycielka marki Lemiss

Czym jest dla ciebie aktywność fizyczna?

Aktywność fizyczna to dla mnie przede wszystkim przyjemność. Sport nie powinien kojarzyć się z obowiązkiem czy karą. Dlatego ćwiczę tylko to co naprawdę lubię. Oczywiście, że robię to by utrzymać sylwetkę, ale przede wszystkich robię to dla zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Kiedy mam dłuższą przerwę od ćwiczeń zaczynam czuć się źle we własnym ciele… oczywiście akceptuję je w całości, ale mam o wiele więcej energii i chęci do życia, gdy regularnie chodzę np. na zajęcia jogi.

Na swoich kanałach społecznościowych promujesz uprawianie jogi, dlaczego akurat ta forma aktywności jest dla ciebie najlepsza?

Dlaczego joga? Jest ona dla mnie nie tylko formą aktywności fizycznej i rozciąganiem, ale traktuję ją również jak medytację w ruchu. Joga mnie wycisza, daje mi możliwość wsłuchania się we własne ciało i zapomnienia o wszystkich problemach i obowiązkach. Polecam ją naprawdę każdemu – nawet mężczyznom!

Jak uważasz, w jaki sposób aktywny tryb życia ma wpływ na pozostałe sfery naszego życia?

Aktywny tryb życia sprawia, że chce nam się rano wstać z łóżka. Wydaje mi się, że odkąd zaczęłam regularnie dbać o swoje ciało poprzez rożnego rodzaju treningi, czerpię więcej radości z życia, cieszy mnie więcej rzeczy, czuję się dobrze ze sobą i staram się akceptować moje niedoskonałości – choć wiem, że to naprawdę trudne w czasach wyidealizowanych instagramowych sylwetek. Zrozumiałam, że nie ćwiczę dla innych tylko dla siebie i w ten sposób powinno się podchodzić do sportu.

W jaki sposób motywujesz się do regularnych treningów?

Są takie dni, że zupełnie nie mam motywacji, wstaję i mówię: nie mam siły, nie chce mi się – i to jest ok. Trzeba umieć czasem odpuszczać. Nie ma nic gorszego niż zmuszanie się do czegoś – wtedy długotrwała motywacja na pewno przepadnie. Myślę, że największa motywacja przychodzi sama, gdy zaczniemy widzieć pierwsze efekty naszych starań i szczerze polubimy daną formę wysiłku. Kiedy zaczęłam ćwiczyć jogę, tak bardzo spodobało mi się to uczucie rozciągających mięśni i budowanie świadomości ciała i ruchu, że wręcz nie mogłam doczekać się kolejnych zajęć. Za to jak spróbowałam biegać, myślałam tylko o powrocie do domu. To nie był wysiłek dla mnie, ale znam takich, którzy to kochają.

Skąd u ciebie chęć stworzenia marki odzieżowej skierowanej właśnie do osób uprawiających jogę?

Marzyłam o założeniu marki z ubraniami sportowymi, by móc zarażać kobiety moją pasją do ruchu. Skupiamy się na yodze, ponieważ zarówna ja jak i moja wspólniczka (i projektantka naszej marki) Roma Janota, bardzo lubimy ćwiczyć jogę i obie wiedziałyśmy, że mało na rynku jest ciekawych, kobiecych wzorów ubrań do ćwiczeń, które poza designem, dają kobietom komfort i uczucie drugiej skory. Roma to perfekcjonistka, więc zaręczam, że te rzeczy są naprawdę dopracowane i wygodne. 

Aczkolwiek główną cechą charakterystyczną Lemiss jest to, że dla nas ekologia jest bardzo ważna, dlatego wszystkie materiały są ekologiczne, a niektóre nawet są pozyskiwane z recyklingu plastikowych butelek. To ogranicza bardzo możliwość znalezienia wymarzonych kolorów, ponieważ takich materiałów jest naprawdę niewiele, ale nam udało się uszyć to co chciałyśmy, czyli minimalistyczne ubrania w kolorach ziemi. Natomiast nie mogę się już doczekać, aż wyjdzie nasza nowa kolekcja „Sunrise on the wave” w przepięknych nowych kolorach pudrowego różu i butelkowej zieleni. Poza tym nic tak nie motywuje do sportu jak super nowy, śliczny strój do ćwiczeń ;).

Fot.: Dorota Szulc
Next article